30 sierpnia 2008, 19:39
Smutek w sercu moim gości mi czym zasłużyłem na taką pogardę i czemu mnie Bóg opuścił duszę moją zostawił mnie w smutku w moim i żalu jakim jest rozstanie się z Kobietą, która się kochało ubóstwiało i było tylko dla niej czym ja zawinił i dlaczego tak się stało.
Że do tej pory w sercu smutek noszę nie potrafię zapomnieć o kimś kto odszedł ode mnie dając mi nadzieję że w końcu będę miał normalną rodzinę, a nie sam nie przeskakując z krzaczka na krzaczek, mieć ustabilizowane w końcu życie, dlaczego Bóg taki jest że znów jestem sam czy tak ciężko jest zrozumieć ludziom ze mi mimo ze mam padaczkę że mimo ze mam tylko zawodówkę, też mam prawo do szczęścia, do miłości, szacunku do drugiej kobiety.
Szanować jej ciało jej dusze serce, ból i rozterkę mam teraz w sercu czy szukać, czy tez nie szukać i nie być ponownie zranionym przez kobietę i nie pozwolić na dotyk, czułość, ciepło, uczucie jak i miłość.
Wszak Każdy człowiek zasługuje na coś normalnego akceptacji drugiego człowieka na ciała Kobiety i jej duszy.
Ciężko mi jest teraz myśleć jakie życie mnie czeka w przyszłości czy w samotni, czy też u boku kobiety która będę kochać i być tylko dla niej.
Tak ciężko mi teraz myśleć o tym co się ze mną obecnie dzieje czuję wielką pustkę we mnie żal jak i smutek i brakuje mi tego bardzo jak większość ludzi miłości drugiej osoby